Dom -> Nieszawki -> Cierpice -> Gniewkowo -> Cierpice -> Dom
_______________
Pracoholik 1/100
Kierownik Transportu 314/3000
Jednomiesięcznotysięcznik 0/1
Pierwszy tysiączek 0/1
Najlepszy miesiąc* 1/1
Najlepszy miesiąc**0/1
Osiągnięcioholik 1/6

Dom -> Batorego -> Grudziądzka -> Wydział -> Św.Józefa -> Żwirki i Wigury -> Legionów -> Wielki Rów -> Okrężna -> Citroen -> 80 -> Przysiek-> prawie Skłudzewo -> Rzęczkowo -> Łążyn -> Zamek Bierzgłowski -> Las -> Dużo lasu -> Barbarka -> Sz.CHełmińska -> Dom
Trasa:

Wysokość terenu.

Pozdrowienia dla 2 sarenek z lasu, dla Pana miejscowego z prawie Skłudzewa i towarzystwa naprzeciw sklepu w Rzęczkowie.
________________
I) 1/100.
II) 4,98%

Dom -> Wielka Nieszawka -> Sienkiewicza -> Szosa Chełmińska -> Gagarina -> jakimś lasem na Barbarkę -> Szosa Chełmińska -> Polna -> Legionów -> Rapackiego -> Dom

Dzięki Aga,
Dzięki DaruS!

Dom -> Rapaka -> Batorego -> Żółkiewskiego -> Lubicka -> Złotoria -> Grabowiec -> Osiek -> Grabowiec -> Złotoria -> Lubicka -> Bulwar -> Dom.

Pozdrowienia dla Zbieraczy 3,50 zł na plaży w Osieku :P
______________
60,54%

Najpierw zrobiłem rundkę po mieście, potem dołączyła Wiola i Darek. Tak więc udaliśmy się w kierunku Lubicza, na Leśnym trakcie Wiolka nas opuściła a my do Lubicza, następnie Krobia, Młyniec, Brzezinek, Turzno, dalej miało być Rogowo,(tu widze biednego przestraszonego pieska. minąłem go i słyszę: K***a, Sp******aj i piesek nas goni;p) ale wyszło Papowo i jakaś dziwna droga w las z piachem po kolana... z jeżem w trawie ;P
Wróciliśmy do obwodnicy i udawaliśmy IDT na rowerach ;p
Potem już gładko Grębocin, Skłodowskiej-Curie, Kościuszki, Grudziądzka i do domu

Najpierw obmyślanie trasy
[Zdjęcie od Wioli]
następnie trasa:

i jeszcze porównanie wysokości terenu:

______________
17,05%

Pobudka 6:20, Wyjazd około 6:55 :)
Najpierw na Rapaka tu czułem, że chyba mam o jedną kamizelkę za dużo, dojechałem do Darusia i ruszyliśmy wzdłuż DK80. Ścieżka rowerowa się skończyła i od torów do Przysieka poboczem 80-stki. Dalej w Przysieku w las i tu po jakiś 3-4 km uciekło mi tylne koło, uderzyłem w Darka i niestety zaliczona gleba... Ze mną ok. Rower miał wygiętą przerzutkę, obróconą kierownicę i niestety pęknięte kable od licznika. Przerwa na pozbieranie się i bieżące naprawy trwała około 20 minut. Po 1 h 21 m (9:04, śr 18.8 km/h)) byliśmy przy tablicy Skłudzewo.

Herbatka i powrót tą samą trasą. Jak sie okazało tym razem pod wiatr i średnia spadła do 12 km/h... 1. postój przy sklepie.. zamkniętym, 2. w lesie., 3. przy Polo w Przysieku. W drodze powrotnej Pierwszy raz widziałem Darka, który.. prowadzi Rower.

Jednak szybko wskoczył pod presja 2 innych kolarzy i dojechaliśmy szczęśliwie, lecz troszkę obolali. :)

Toruń -> Skłudzewo (premia górska) -> Zamek Bierzgłowski-> TOruń

+ zjazd z leśną drogę i wyjazd na środku pola (jazda po sladach ciagnika)
+ zgubienie się w lesie na barbarce :)
+ GPS zwariował
+ wymiana dętki na trawie :)